Do lotniska we Wiedniu dojezdzam z Erisiem i Machaczem. Udaje mi sie zdarzyc mi sie na samolot. 40 min przez odlotem medluje sie w check-in. Jakoś mi sie z wrażenia poczerwienilo. Pani daje mi boarding card od razu na dwa loty, ale mowi zena drugi lot to nie ma dla mnie mniejsca bo samolot jest pelny i maja problem. Kaze mi sie jeszcze przy gate przed wejsciem na samolot zapytac czy moze system sie juz uporal, jak nie to w Dubaju sie ma wyjasnic. No nic ide do samolotu. Tam poznaje Maxa z Austrii. Spoko koles ,ale jakis taki wystraszony. 14 raz leci do Tajlandii. Gadka szmatka, pozniej blockanoid w samolocie przypomnial mi czasy Atari. Zakladam gre multiplayer ,ale jakos nikt nie wyskoczyl na solo :( Wybor filmow i rozywki we Fly Emirates jest imponujacy. Linie wypasne. Jak cos to polecam, zarcie tez super , jak na samolot. Fajne koce. Samo lotnisku w Dubaiu duze, ale przy BKK to pestka. Sztuczne palmy w srodku, wieje wioska. Oczyswiscie w pasazach calosc obraca sie o handel zlota. Zmienili gate wylotu, ale udalo sie i dostalem miejsce do BKK.
Jeszcze raz podziekowania dla Erisia i Machacza :) Bele zwrotne + gratisy :)